Ostatni weekend to wycieczka do czeskiej Dolni Moravy.
Wybierałem się tam od dnia otwarcia, lecz co weekend zawsze coś innego wypadało.
Tym razem pewna motywatorka spowodowała, że nawet średnie prognozy pogody nie przeszkodziły w wyjeździe.
Sam most to bardzo ciekawa, stalowa konstrukcja wisząca na sześciu grubych linach. Dodatkowo zakotwiczona od spodu celem zminimalizowania huśtania.
Ogromne pochwały 👏 dla Czechów za przemyślaną organizację tego miejsca. Bezpłatne parkingi, wyciąg, most, wieżę SkyWalk, restauracje, ścieżki rowerowe, wypożyczalnie rowerów i hulajnóg, tor saneczkowy, interaktywna gra na ścieżce edukacyjnej, bardzo dobrze przetłumaczona strona www opublikowana w trzech językach (Czeski, polski i angielski. Gdzie się podział niemiecki? Ot! zagadka) ….. tam nie można było zrobić nic lepiej.
Jeśli chodzi o rozwój turystyki, to powinniśmy się jeszcze wiele nauczyć od naszych sąsiadów.
Na minus tylko ceny. Niestety, chcąc skorzystać ze wszystkich atrakcji, trzeba się nieco wykosztować.
A teraz nieco o organizacji.
Nie mam pojęcia jak Dolna Morawa skomunikowana jest z Polską kolejowo, więc skupię się na wyjeździe samochodem.
Od granicy z Polską (Boboszów) do punktu docelowego dzieli nas 12 kilometrów. Drogi są dobrze oznakowane, a Czesi dosyć skrupulatnie przestrzegają ograniczeń prędkości. Wam też to radzę – pokuta za przekroczenie nie jest mała. Lepiej tę kasę przeznaczyć na atrakcje w Czechach.
Na miejscu czeka na nas kilka dużych, bezpłatnych parkingów. Są doskonale oznakowane i nawet w ładny weekend są na nich wolne miejsca.
Od dolnego parkingu idziemy asfaltową drogą około 1200m w górę.
Dochodzimy do dolnej stacji kolejki linowej. To czteroosobowe kanapy z uchwytami na rowery. Stamtąd czeka nas albo wspinaczka w górę, albo wjazd wspomnianym wyciągiem.
Przy górnej stacji kolejki mieści się Ścieżka w Obłokach (Stezka v oblacích) – to pierwsza atrakcja w tym miejscu. Jest to stalowo-drewniana konstrukcja będąca świetnym punktem widokowym
Na ścieżce, oprócz cudownych widoków znajduje się kilka atrakcji :
- kropla – to siatkowa platforma umieszczona na samym szczycie budowli. Nie dla ludzi z lękiem wysokości 😉
- zjeżdżalnia – to stumetrowa ślizgawka z okienkami i kilkoma ostrymi zakrętami. Atrakcja dodatkowo płatna tylko gotówką u obsługi wydającej specjalny filcowy tobogan, dzięki któremu nie rozwiniemy ogromnej prędkości i nie zetrzemy spodni na tyłku. (nie pamiętam ceny, postaram się ją uzupełnić)
- rękaw – to kanał zbudowany z siatki, łączący dwa piętra wieży
Po przejściu ścieżki można się posilić i łyknąć coś na odwagę.
Teraz pora na punkt kulminacyjny, czyli wiszący most Sky Bridge 721. Na długości 721metrów most mieści naprawdę dużą ilość osób. W weekend było ich sporo, a mimo to na bramkach nie tworzyły się kolejki. Wrażenia ze spaceru ogromne – widoki zapierały dech w piersi, a uczucie niewielkiego bujania potęgowały wrażenia spowodowane wysokością.
Zdarzały się osoby, które mimo jednokierunkowego ruchu, decydowały się na powrót.
Po drugiej stronie mostu zaczyna się ścieżka edukacyjna i powrót. Tu warto jednak odbić w prawo, gdzie niecałe 200 metrów dalej znajdują się ciekawe bunkry. Można też pozbierać tam jagody.
Sama ścieżka ma około 2km. Gwarantuje cudowne widoki, obejrzenie mostu w pełnej krasie, zapoznanie się z historycznymi wydarzeniami opisanymi w trzech językach na regularnie rozmieszczonych tablicach, no i łatwe zejście do górnej stacji kolejki lub pieszego powrotu na parking.
Aktualny cennik wszystkich atrakcji znajduje się tu: https://www.dolnimorava.cz/pl/cenniki-lato
Najkorzystniejszy i najszybszy jest zakup online. Co ważne: Należy wybrać godzinę wejścia na most. Jest to godzina orientacyjna, więc kilkudziesięciominutowe spóźnienie nie powinno zatrzymać nas na bramkach.
My wykupiliśmy pakiet Sky obejmujący: wjazd kanapą na górę, wstęp na Ścieżkę w obłokach i wstęp na Wiszący most (~160zł). Dodatkowo, na miejscu dokupiliśmy zjazd saneczkami z całej góry. (~80zł)
Do saneczek mam jednak spore zastrzeżenia – klienci wypuszczani są zbyt często, przez co jedna strachliwa osoba, która często hamuje, potrafi skutecznie zepsuć zabawę osobom lubiącym adrenalinę, duże prędkości i przeciążenia na zakrętach, a jadącym za nią.